avatarTen blog rowerowy prowadzi Coda z Poznania. Przejechałem 10094.82 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią.


baton rowerowy bikestats.pl


Fajnie jest Was spotykać

Dane wyjazdu:
57.14 km

Wyspa Zamkowa.

Czwartek, 16 lutego 2012 • dodano: 17.02.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj dwie wycieczki nad jezioro Góreckie.
Pierwsza zaczyna się pobudką o 4.40. Z Gepardem jemy szybkie śniadanie, szykujemy kanapki, herbatę, sprzęt, ładujemy się do auta i ruszamy. W Mosinie wjeżdamy na drogę, którą prowadzi pierścień dookoła Poznania. W miejscu gdzie czerwony szlak ją przecina zostawiamy samochód i dalej pieszo idziemy ok 1 km. nad jezioro Góreckie.

Las o świcie © coda


Widać już Jezioro Góreckie © coda


Na brzegu przygotowujemy sprzęt asekuracyjny i ruszamy na wyspę.

Wyspa, drzewa, drzewa... i trochę ocalałych liści © coda



Jezioro Góreckie © coda


Na wyspie po chwili odnajdujemy ruiny.

Wyspa Zamkowa - ruiny zamku © coda



Tam było wielkie, ozdobne okno © coda



Wyspa Zamkowa - pozostałości wieży © coda



Tutaj kiedyś był kominek © coda



Widok z ruin na J.Góreckie © coda



Ruiny w całej okazałości © coda



Zamek - widok od frontu © coda



Przeprawa przez jezioro © coda



Zimowa trzcina © coda



Po powrocie okazuje się, że jest jeszcze kilku chętnych na wycieczkę na wyspę, więc mój trening odbywa się na trasie nad jezioro Góreckie. Chcę zbadać jakie są możliwości dotarcia na wyspę od strony Grajzerówki.


Na semi slickach musiałem rower wprowadzić. © coda



Nad jeziorem robię kilka zdjęć.

Aerator pulweryzacyjny. © coda



"...głeboczek kumulacyjny..." © coda


Na biegówkach przez jezioro. © coda



J.Góreckie. © coda



Wyspa zamkowa. © coda



Włości Królowej Śniegu © coda



Włości Królowej Śniegu. © coda



W drodze powrotnej zatrzymuję się na chwilę przy kapliczce niedaleko Grajzerówki.


Wybrana. © coda



Do kolejnej wyprawy nad jezioro nie doszło, ponieważ bardziej atrakcyjne okazało się wyjście na łyżwy.



Komentarze
grigor86
| 11:11 niedziela, 19 lutego 2012 | linkuj A ja mam tak blisko do WPN, a jeszcze nigdy nie byłem rowerem tam - wstyd!
barklu
| 10:31 sobota, 18 lutego 2012 | linkuj Zimą chyba łatwiej dotrzeć na wyspę niż latem. Machina też ciekawa - nie wiedziałem, że coś takiego istnieje.
Kajman
| 08:44 sobota, 18 lutego 2012 | linkuj Jakieś bardzo ciekawe miejsce:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Z górki i pod górkę

Wykres roczny blog rowerowy coda.bikestats.pl