avatarTen blog rowerowy prowadzi Coda z Poznania. Przejechałem 10094.82 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią.


baton rowerowy bikestats.pl


Fajnie jest Was spotykać

Dane wyjazdu:
37.89 km

Trening.

Sobota, 4 lutego 2012 • dodano: 04.02.2012 | Komentarze 1

Zabije lub wzmocni.
Wczoraj, z powodu kiepskiego samopoczucia, zrezygnowałem z pójścia do pracy. Dzisiaj podobnie, cały dzień w bezruchu. Nuda i brak poprawy. Wieczorem postanawiam spróbować z drugiej strony. Po dwóch nieudanych próbach naprawienia pękniętej dętki, przy okazji dowiadując się od Alistar, że złapałem klasycznego snake'a,

Snake © coda


zakładam nową i ruszam. Chcę zrobić dwie lub trzy rundy przez Jaryszki, jednak kawałek za w/w pociąga mnie chęć poszperania po okolicy. Zamiast skręcić na Żerniki jadę prosto, na Gądki. W Robakowie wybieram drogę do Tulec. Po chwili kończy się asfalt. Szutrówką dojeżdżam do jakiejś wioski. Pojawia się standardowe pytanie: gdzie ja jestem? Pojawia się również bruk, więc pilnie nasłuchuję czy mój kask nie wchodzi w kontakt z ziemią. Przede mną spora brama prowadząca do majątku, skrzyżowanie, kapliczka... aaa jestem w domu, znaczy się w Żernikach. A więc teraz do Tulec i do domu, bo obiecałem, że do 20.30 wrócę.



Komentarze
alistar
| 10:56 niedziela, 5 lutego 2012 | linkuj Słowa dotrzymałeś :)
Na "wiedzącą" wyszłam ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Z górki i pod górkę

Wykres roczny blog rowerowy coda.bikestats.pl