Przez WPN o poranku.
Sobota, 19 marca 2011 • dodano: 19.03.2011 | Komentarze 3
Plan miałem taki: ok. 50 km. w 2.5 godz. Żeby nie zrywać się o nieludzkiej godzinie powiedziałem w pracy, że będę godzinę później. Plan był perfekcyjny. Prawie. Nie przewidywałem postojów, a okazało się, że muszę zatrzymać się za, lub żeby. Np. żeby się zachwycić, gdy kątem oka dostrzegłem niezwykłą kapliczkę.

Matka i syn.
© coda

Postój przy drzewie z kapliczką
© coda

Kapliczka na drzewie. N 52° 16.110 E 016° 48.994
© coda

Z ziemi ku niebu.
© coda
Płaskorzeźba - prawdopodobnie - została wykonana z kawałka podkładu kolejowego i przytwierdzona śrubami służącymi do mocowania uchwytów do szyn.
Trasa: dom - Starołęka - Wiórek - Rogalinek - Puszczykowo - Graiserówka - Komorniki - Grunwald.

Greiserówka o poranku.
© coda
Spóźniłem się 20 min., mocno zmordowany. Ostatnie pół godziny przejechałem prawie w całości w PZ. Na "szczęście" okazało się, że poluźniła się śruba mocująca tylny hamulec i jeden z klocków ocierał się o obręcz.