avatarTen blog rowerowy prowadzi Coda z Poznania. Przejechałem 10094.82 kilometrów w tym trochę w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią.


baton rowerowy bikestats.pl


Fajnie jest Was spotykać

Dane wyjazdu:
12.14 km

Inny punkt widzenia.

Czwartek, 3 stycznia 2013 • dodano: 07.01.2013 | Komentarze 4

Miały być standardowe cztery rundy wokół dzielnicy. Zdeterminowany aby przełamać złą rowerową passę która zaczęła się w marcu zeszłego roku zebrałem się pomimo nie najlepszej pogody. Pod koniec pierwszego kółka deszcz trochę odpuścił. Przy domu zawróciłem, jak czynię zazwyczaj gdy mocniej wieje. Przed szkołą w Krzesinach dostałem wiatr prosto w plecy więc zacząłem się rozpędzać. W szkole musiały odbywać się zebrania z rodzicami bo szkolny parking i pobocza drogi były zapchane samochodami. W jednym z aut stojących przy pasie którym jechałem, zapaliły się światła. "Ależ mnie niesie z tym wiatrem". Z lewej strony auta zaczęło migać pomarańczowe światło. " Przygotowuje się do wyjazdu na jezdnię". Przednie lewe koło zjechało z krawężnika. " Mógłby poczekać aż przejadę". Ruszył. " Uciekaj w lewo... walnę w niego". Przed uderzeniem położyłem rower lekko w prawo i puściłem. Przeleciałem nad maską, poturlałem się trochę i ... "chyba jestem cały". Z samochodu wysiadła kobieta. Zapytała się czy coś mi się stało. Potem stwierdziła, że zupełnie mnie nie widziała. Doskonale wiedziałem o czym mówi.
Na początku lat dziewięćdziesiątych, w piękny lipcowy dzień, jechałem małym fiatem do zakładu zajmującego się naprawą aparatów fotograficznych. Dojeżdżając do głównej ulicy, zwolniłem, rozejrzałem się i ponieważ nikt nie nadjeżdżał wjechałem na skrzyżowanie. Poczułem uderzenie z prawej strony, zobaczyłem chłopaka przelatującego przed przednią szybą i rower który zawisł na chwilę w powietrzu.
Zupełnie go nie widziałem.
Po powrocie do domu, gdy emocje zaczęły opadać pojawił się ból. Po wizycie w szpitalu okazało się, że mam skręcone kolano, stłuczoną kość biodrowa i do obserwacji bóle w dolnej części kręgosłupa.
W rowerze uszkodzeniu uległa przednia obręcz i opona, prawdopodobnie uszkodzone są przednie hamulce.
W sumie niezbyt dobrze rozpoczął się ten rok.
Co oczywiście o niczym nie świadczy.


Dane wyjazdu:
12.09 km

Po raz pierwszy.

Wtorek, 1 stycznia 2013 • dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0

Alistar zaproponowała, żeby nie ociągać się z rozpoczęciem Nowego Rowerowego Roku. Przejażdżka, jak poprzednia, miała mieć charakter terapeutyczny. Tym razem bez powodzenia.


Dane wyjazdu:
31.98 km

Spełniając pragnienia.

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 • dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0

Pragnienie było silne. Usiąść wygodnie w fotelu, wyciągnąć nogi, szeroko otworzyć usta, usłyszeć i za chwilę poczuć szybko obracające się wiertło. Nie ma w tym nic przyjemnego, ale "bez bólu nie ma wyników". Pragnienie zostało zaspokojone, wynik osiągnięty = ząb przestał boleć. Alistar pojechała ze mną i tym sposobem ten rowerowy rok zamknęliśmy fajną wycieczką.


Dane wyjazdu:
24.75 km

Do fotografa.

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 • dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0

Byłem kierowcą. Obiektem działań artystycznych była górna lewa dwójka.


Dane wyjazdu:
21.70 km

Praca 17 - 21 XII.

Piątek, 21 grudnia 2012 • dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
38.50 km

Wokół dzielnicy.

Środa, 19 grudnia 2012 • dodano: 07.01.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
41.10 km

Praca 10-14 XII

Piątek, 14 grudnia 2012 • dodano: 15.12.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
38.20 km

Wokół dzielnicy.

Czwartek, 13 grudnia 2012 • dodano: 15.12.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
34.60 km

Praca 04-07 XII

Piątek, 7 grudnia 2012 • dodano: 15.12.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
38.20 km

Wokół dzielnicy.

Czwartek, 6 grudnia 2012 • dodano: 15.12.2012 | Komentarze 0



Z górki i pod górkę

Wykres roczny blog rowerowy coda.bikestats.pl